Pijany za kierownicą ładowarki spowodował kolizję
Policjanci z wydziału ruchu drogowego zatrzymali wczoraj nieodpowiedzialnego mężczyznę, który prowadząc ładowarkę, doprowadził do kolizji. Na jego zachowanie z pewnością miała wpływ znaczna ilości alkoholu. To jednak nie było jedyne jego przewinienie tego dnia. Zatrzymany odpowie za dwa przestępstwa i grozić mu mogą surowe konsekwencje.
Zgłoszenie o kolizji w Zbrosławicach przy ulicy Piastowskiej wpłynęło do policjantów wczoraj chwilę po godzinie 9.00 rano. Na miejsce zdarzenia pojechali mundurowi z drogówki, którzy ustalili, że 39-letni tarnogórzanin nieprawidłowo wykonał manewr cofania budowlaną ładowarką i w efekcie uderzył w zaparkowaną dacię, należącą do 60-letniej mieszkanki Zbrosławic.
Stróże prawa szybko wyjaśnili, co było powodem nieprawidłowego zachowania tarnogórzanina w trakcie manewrowania pojazdem. Badanie trzeźwości wskazało, że 39-latek ma w organizmie blisko 3 promile alkoholu. To jednak nie koniec jego problemów. Okazało się, że ma on aktywny, dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, który w 2018 roku orzekł wobec niego tarnogórski sąd, gdy skazał go za prowadzenie pojazdów w stanie nietrzeźwości.
Zatrzymany nie uniknie konsekwencji swojego nieodpowiedzialnego zachowania i ponownie odpowie przed tarnogórskim sądem. Tym razem jego kara może być wyższa, bo będzie odpowiadał w warunkach recydywy.
To jednak niejedyny kierujący, który złamał prawo tego dnia. W trakcie porannej akcji „Trzeźwość” mundurowi sprawdzili trzeźwość ponad 600 kierujących, a wśród nich znalazło się dwóch, którzy również odpowiedzą przed wymiarem sprawiedliwości. Obaj kierujący, 57-latek z Piekar Śląskich, który prowadził skodę oraz 39-letni tarnogórzanin zatrzymany za kierownicą forda, odpowiedzą kolejno za przestępstwo i wykroczenie. Badanie alkomatem u piekarzanina wskazało ponad pół promila alkoholu w jego organizmie, natomiast tarnogórzanin będzie odpowiadał za jazdę po użyciu alkoholu. Z miejsca kontroli na ulicy Sikorskiego w Radzionkowie dalej już nie pojechali, a teraz będą czekać na finał swoich spraw w sądzie.
Źródło: KPP Tarnowskie Góry