Sprawca fałszywego alarmu zatrzymany w pociągu
Kryminalni z komisariatu przy ul. Platynowej zatrzymali 38-latka, który wywołał fałszywy alarm bombowy. Podczas pracy nad tą sprawą policjanci ustalili, że podejrzany ma na swoim koncie znacznie więcej przestępstw. W środę w prokuraturze mężczyzna usłyszał dziewięć zarzutów, w tym za fałszywe zawiadomienia o zagrożeniu, stalking, naruszanie nietykalności czy znieważenie. Za większość tych przestępstw mężczyzna odpowie w warunkach powrotu do przestępstwa i grozi mu do 12 lat więzienia. Decyzją sądu 38-latek został aresztowany na trzy miesiące.
We wtorek rano do operatora numeru alarmowego dwukrotnie zadzwonił mężczyzna i powiedział, że w jednym z budynków mieszkalnych na Oruni podłożony jest ładunek wybuchowy. Na miejsce natychmiast pojechali funkcjonariusze z komisariatu przy ul. Platynowej oraz policyjny pirotechnik. Po dokładnym sprawdzeniu obiektu okazało się, że alarm o podłożonym ładunku był fałszywy. Jednocześnie funkcjonariusze podjęli działania zmierzające do ustalenia i zatrzymania sprawcy fałszywego zawiadomienia o zagrożeniu. Bardzo szybko kryminalni z komisariatu przy ul. Platynowej ustalili, że dzwoniącym był 38-letni mężczyzna bez stałego miejsca zamieszkania. Policjanci ustalili także, że sprawca wsiadł do pociągu jadącego z Gdańska do Wrocławia, który zbliża się do Tczewa. Na stacji kolejowej w Tczewie, kryminalni wsiedli do wytypowanego pociągu i tam zatrzymali 38-latka podejrzanego o spowodowanie fałszywego alarmu.
Podczas pracy nad tą sprawą policjanci z komisariatu przy ul. Platynowej ustalili, że zatrzymany mężczyzna ma na swoim koncie znacznie więcej przestępstw i spowodował fałszywy alarm także w dniu 7 kwietnia. Ponadto w okresie od marca do kwietnia uporczywie nękał swoją byłą partnerkę oraz jej ojca i córkę. Dodatkowo groził pokrzywdzonej, znieważył ją, a także naruszył jej nietykalność cielesną oraz ukradł jej dowód osobisty i telefon komórkowy. W przypadku spowodowania fałszywego alarmu oraz przestępstwa stalkingu i gróźb karalnych mężczyzna odpowie za nie warunkach recydywy. W środę w Prokuraturze Rejonowej Gdańsk Śródmieście podejrzany usłyszał dziewięć zarzutów. W czwartek sąd zadecydował, że 38-latek najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
Źródło: KMP Gdańsk